Tajemnica długowieczności
Istnieje hipoteza, która podaje, że gdyby człowiek miał odpowiedni poziom witaminy C w swoim organizmie, jego długość życia zwiększyłaby się co najmniej o 40%. W tym miejscu postaram się przybliżyć założenia tej hipotezy oraz podać, w jaki sposób każdy człowiek może za pomocą odpowiedniej suplementacji witaminą C wycofać bardzo wiele chorób (np. śmiercionośną miażdżycę) oraz zwiększyć swoją odporność na wirusy, bakterie, a nawet wszechobecne toksyny i metale ciężkie, w konsekwencji przedłużając własne życie o wiele, wiele lat.
Dlaczego witamina C jest tak ważna dla życia człowieka?
Witamina C (kwas askorbinowy) to jeden z najważniejszych związków niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania organizmu.
Główne funkcje witaminy C:
- Jest najważniejszym antyoksydantem w organizmie człowieka – neutralizuje wolne rodniki i reaktywne formy tlenu. Chroni białka, lipidy, DNA i błony komórkowe przed uszkodzeniami oksydacyjnymi. Regeneruje inne antyoksydanty, np. witaminę E.
- Bierze udział w syntezie kolagenu – jest niezbędna jako kofaktor hydroksylazy prolinowej i lizynowej. Warunkuje prawidłową budowę tkanki łącznej, chrząstki, ścięgien, kości, skóry i naczyń krwionośnych. Jej duży niedobór prowadzi do szkorbutu (kruchość naczyń, krwawienia, słabe gojenie ran).
- Wspomaga układ odpornościowy – zwiększa aktywność leukocytów (fagocytoza, chemotaksja). Wpływa na produkcję interferonu i poprawia barierę nabłonkową. Skraca czas trwania infekcji wirusowych (np. przeziębienia).
- Ułatwia wchłanianie żelaza niehemowego (pochodzącego z produktów roślinnych) – redukuje Fe³⁺ do łatwiej przyswajalnej formy Fe²⁺. Zapobiega anemii z niedoboru żelaza.
- Umożliwia syntezę neuroprzekaźników i hormonów – bierze udział w syntezie noradrenaliny i adrenaliny z dopaminą. Bierze udział w tworzeniu karnityny (umożliwia transport kwasów tłuszczowych do mitochondriów).
- Wspomaga metabolizm cholesterolu i detoksykację – pomaga w przekształcaniu cholesterolu w kwasy żółciowe. Wspiera działanie enzymów wątroby odpowiedzialnych za neutralizowanie toksyn, metali ciężkich i leków.
- Przeciwdziała chorobom układu krążenia – zmniejsza utlenianie cholesterolu LDL, co hamuje rozwój miażdżycy. Wzmacnia ściany naczyń i obniża ryzyko udarów oraz krwotoków.
- Wspiera gojenie ran i regenerację tkanek – przyspiesza odbudowę tkanek po urazach i operacjach.
Podsumowując: witamina C to nie tylko „środek na odporność”, ale związek niezbędny dla tkanki łącznej, naczyń, skóry, kości, mózgu, odporności i detoksykacji.
Dlaczego człowiek, jako jeden z nielicznych przedstawicieli gatunku ssaków, nie wytwarza w swoim organizmie witaminy C?
U większości ssaków witamina C powstaje w wątrobie z glukozy w kilku procesach. Ostatni etap tego szlaku katalizuje enzym L-gulonolaktonooksydaza (GULO, ang. L-gulonolactone oxidase). U człowieka, małp (naczelnych wyższych) oraz u świnek morskich (i kilku nietoperzy, ptaków oraz ryb) gen GULO jest nieaktywny – uległ mutacji i został wyłączony „podobno” w toku naturalnej ewolucji. To właśnie brak funkcjonalnego genu GULO powoduje, że te gatunki (w tym człowiek) nie potrafią same syntetyzować witaminy C, więc muszą dostarczać ją z pożywieniem. Ciekawostką jest, że u ludzi gen GULO nadal istnieje w genomie, ale jako pseudogen – zawiera liczne mutacje uniemożliwiające wytworzenie aktywnego enzymu. Oficjalna nauka uważa, że utrata tej zdolności u człowieka nastąpiła ok. 40 mln lat temu u wspólnego przodka małp i ludzi.
Czy możnaby za pomocą terapii genowej zmodyfikować człowieka tak, by jego organizm sam produkował witaminę C?
Tak – enzym L-gulonolaktonooksydaza (GULO) można wyprodukować poza organizmem człowieka, ale jest to skomplikowane i może być stosowane jako eksperyment, na niewielką skalę. Ponieważ u człowieka gen GULO jest uszkodzony, badacze korzystają z funkcjonalnych kopii genu pochodzących od innych zwierząt (np. szczura, myszy, świń czy ryb). Gen ten można wprowadzić do bakterii (E. coli), drożdży lub komórek ssaczych metodami inżynierii genetycznej. Organizm „gospodarz” produkuje wtedy aktywny enzym GULO, który można oczyścić i badać w laboratorium. W badaniach nad terapią genową próbowano wprowadzić aktywny gen GULO do komórek ssaków, które go utraciły. W modelach laboratoryjnych udało się odzyskać zdolność syntezy witaminy C. Teoretycznie możliwa byłaby więc terapia genowa wśród ludzi, ale praktycznie suplementacja witaminy C w diecie jest dużo prostsza i bezpieczniejsza. Na dzień dzisiejszy medycyna akademicka twierdzi, ze choć można by przywrócić ludziom zdolność wytwarzania witaminy C poprzez terapię genową z genem GULO, jednak w praktyce nie ma to sensu klinicznego – łatwiej i bezpieczniej dostarczać witaminę C z owoców, warzyw albo suplementów.
Jaka powinna być właściwa dawka witaminy C, którą powinniśmy się suplementować i dlaczego prawidłowa suplementacja jest trudna i bardzo rzadko stosowana?
Według danych podawanych przez WHO, organizm człowieka potrzebuje do prawidłowego funkcjonowania średnio 75–100 mg dziennie witaminy C, którą powinien dostarczać wraz z pożywieniem. Niezależne (od koncernów farmaceutycznych) badania wykazują jednak, że ilość ta jest bardzo zaniżona, gdyż zwierzęta (np. pies, koń czy krowa) produkują na własne potrzeby około 30 razy więcej witaminy C na kilogram masy ciała, niż wynosi oficjalna, zalecana dawka dla człowieka. Obecnie wielu niezależnych lekarzy twierdzi, że człowiek potrzebuje do prawidłowego funkcjonowania około 3 do 5 gramów witaminy C na dobę, a 99% ludzkiej populacji cierpi na chroniczny niedobór witaminy C, gdyż tak dużą jej ilość, nie sposób dostarczyć nawet za pomocą diety bogatej w witaminę C. Popularne owoce i warzywa rosnące w naszym klimacie, nie zawierają jej więcej niż 100 mg na 100 gramów produktu, a bogate w witaminę C owoce czarnej porzeczki czy czerwonej papryki, zawierają do 300 mg witaminy C na 100 gramów produktu. Rekordzistą jest owoc dzikiej róży, który zawiera w zależności od gatunku, miejsca wzrostu i dojrzałości owocu, od 300 do 1500 mg witaminy C na 100 gramów świeżego owocu (czyli do 20 razy więcej niż cytryna). Ale nawet dla tej rekordzistki, dzienne spożycie w celu zaspokojenia potrzeb organizmu, który jej nie produkuje, wynosiłoby aż kilka kilogramów, co jest w praktyce nie do osiągnięcia. Dlatego aby uzyskać właściwe, dzienne spożycie witaminy C, niezbędna jest jej suplementacja. Ponieważ przy „dużych” (według zaniżonych norm WHO) stężeniach witaminy C we krwi wynikających z suplementacji, następuje po kilku godzinach jej spadek, gdyż witamina C jest szybko wchłaniana (a przy zbyt dużych dawkach szybko wydzielana przez nerki), aby utrzymać stabilny poziom witaminy C w organizmie, zamiast jednorazowej dużej dawki (powodującej duży skok i szybkie wydalenie) powinniśmy suplementować ją często i po trochu. Choć syntetyczna witamina C (kwas L-askorbinowy) ma dokładnie tę samą cząsteczkę chemiczną, co ta występująca w owocach i warzywach, a organizm nie odróżnia, czy pochodzi z tabletek, czy z dzikiej róży albo cytryny, różnice między naturalną witaminą, a syntetyczną, nie wynikają z jej składu, tylko z „opakowania”. W owocach bowiem (np. dzikiej róży, aceroli, czarnej porzeczki) oprócz witaminy C są bioflawonoidy, polifenole i błonnik, które spowalniają wchłanianie witaminy C, zmniejszają szybkie wydalanie jej przez nerki oraz działają synergicznie (wzmacniają działanie antyoksydacyjne). Dlatego poza częstym suplementowaniem kwasem L-askorbinowym należy w suplementacji stosować odpowiednie dodatki – np. w postaci proszku z suszonych owoców dzikiej róży.
Jak powinna wyglądać prawidłowa suplementacja witaminą C?
Aby zapoznać się z jedną z metod suplementacji, proszę obejrzeć film. Uwaga, osoby z insulino-opornością lub na diecie nisko-węglowodanowej, powinny zmniejszyć ilość miodu spadziowego do jednej łyżeczki na 0,75 litra wody.

